W każdym domu stół świąteczny wygląda nieco inaczej. I nie mam tu na myśli samych dekoracji, ale potrawy, jakie się na tym stole pojawiają. Wypływa to z naszych rodzinnych tradycji i upodobań. Ja, oprócz tych standardowych potraw świątecznych, co roku podaje coś ekstra. Jakieś proste danie, które odstaje od tradycyjnego manu, wprowadza nieco świeżości i różnorodności.
Buraki świetnie sprawdzają się w przeróżnych przepisach na sałatki
Oprócz tradycyjnej sałatki śledziowej, robię z ich dodatkiem również pyszną sałatkę alla carpaccio. To banalnie prosty przepis, w którym wykorzystuje się pieczoną wersję buraka. A pieczone buraki są po prostu bajeczne w smaku. Cały buraczany aromat zostaje w środku warzywa, nic się nie wypłukuje. Oczywiście można z powodzeniem użyć tutaj również buraków w formie gotowanej. Takie też będą dobrze smakowały, ale w sałatce chodzi nam o to, aby smak był jak najbardziej skoncentrowany.
Nie każdy wie, jak długo gotować buraki, aby miały idealna konsystencję. Najczęściej więc je przegotowujemy i w konsekwencji nasze warzywa są zbyt miękkie, maziste, rozpadają się w sałatce i tracą swój piękny, bordowy kolor. A przede wszystkim wypłukujemy z nich ogromna ilość smaku. Taka sytuacja jest do zaakceptowania tylko w przypadku przyrządzania wigilijnego barszczu, bo wówczas to jest właśnie nasz cel, aby całe dobro z buraczków przeszło do wywaru. Tymczasem w sałatce chcemy czuć smak prawdziwego, dojrzałego, lekko słodkawego buraka.
Dlatego pieczenie buraków to najlepszy sposób ich obróbki. Nie trzeba się też przy tym zbytnio napracować, bo receptura jest. Najważniejsza zasada mówi o tym, aby zawsze piec większą ilość buraków, bo to zdecydowanie bardziej ekonomiczne rozwiązanie, niż przygotowywanie dwóch czy trzech sztuk na cały piekarnik. A upieczone buraczki można z powodzeniem przechowywać w lodówce. Postoją kilka dni i będziemy je mieć pod ręką, gdy najdzie nas chęć na krem z buraka lub sałatkę.
Buraczki bardzo dokładnie myjemy
Najlepiej użyć do tego szczotki lub szorstkiej gąbki. Następnie osuszamy je za pomocą papierowego ręcznika i każdą sztukę dokładnie owijamy folią aluminiową. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni i wkładamy nasze buraczki do środka na około jedna godzinę. Po tym czasie wyjmujemy je ostrożnie i pozostawiamy na chwilkę, aby lekko się przestudziły. Odwijamy folie i obieramy je ze skórki. Będzie ona odchodzić od buraków bardzo szybko i prosto, ponieważ pod folią warzywa się parują i skóra w zasadzie odejdzie sama.
Buraczki kroimy na bardzo cieniutkie plasterki. Najlepiej użyć do tego specjalnej kuchennej mandoliny, ale nożem również świetnie sobie z tym poradzimy. Plasterki układamy na półmisku na zakładkę. Na wierzch kładziemy listki świeżej rukoli. Następnie dodajemy kawałeczki sera. Może to być oczywiście ser kozi, bo taki idealnie komponuje się z burakiem i orzechami. Ale równie dobrze sprawdzi się ser typu feta, bo jest dość słony i kremowy.
Sera nie potrzeba dużo, wystarczy kilka kawałków, aby nie zdominował smaku całej potrawy. Całość należy jeszcze posypać jeszcze posiekanymi orzechami. Mogą to być orzechy włoskie, pistacje, nerkowce, lub piniole. Ważne, aby przed dodaniem lekko je podprażyć na suchej patelni. Bedą wówczas bardziej chrupiące i zdecydowanie lepsze w smaku.
Sałatka wymaga jeszcze odpowiedniego doprawienia. Nie przygotowuję do niej specjalnego sosu. Świeże, aromatyczne i naturalne składniki robią całą robotę. Potrzebny jest tylko mały ostatni szlif, aby połączyć wszystkie smaki w harmonijną całość. Z solą należy zdecydowanie uważać, bo ser jest dość słony. Ale porządna porcja świeżo mielonego pieprzu z pewnością się przyda.
Polewam też moją sałatkę kilkoma kroplami octu balsamicznego. I to wszystko. Więcej tu nie potrzeba. To bardzo łatwy, ekspresowy przepis, a robi zawsze ogromne wrażenie. Połączenie smaku pieczonego buraka, aromatycznego sera, bardzo chrupiących i intensywnych w smaku orzechów, jest bardzo wykwintne, nowoczesne i pasuje na każdą okazję.
Uwielbiam w tej sałatce to, że można ją modyfikować na różne sposoby. Zamiast sera koziego dodajmy pokruszony ser z zieloną lub niebieską pleśnią. Do takiego połączenia można też dodać kilka cieniutkich plasterków soczystej gruszki. Nadal będzie to prosty przepis, ale mała zmiana wprowadzi zupełnie nową jakość. Podobnie, jak zastosowanie rożnych gatunków orzechów. Szczególnie delikatne są piniole, które nadadzą całości lekko słodkawego smaku. Pistacje zaś są zdecydowanie bardziej charakterne, więc sałaka będzie nieco bardziej ostra.
